Od pierwszego gwizdka Nafciarze chcieli narzucić swój rytm gry i szybko objąć prowadzenie. Miedź dobrze wyglądała w formacji defensywnej i długo odpierała ataki graczy Pavola Stano. Rywale skapitulowali w 26 minucie, a na listę strzelców wpisał się Kristian Vallo.
Dziesięć minut później ambitnie grający beniaminek z Legnicy doprowadził do wyrównania, ale niespełna dwie minuty po tym Nafciarze ponownie wyszli na prowadzenie, a tym razem bramkarza rywali zaskoczył Davo.
Po zmianie stron nieco więcej miejsca na boisku miała Miedź, a gra zrobiła się chaotyczna. W ostatnich dziesięciu minutach goście postawili wszystko na jedną kartę, co szybko wykorzystali płocczanie. Najpierw błąd obrońcy wykorzystał Mateusz Lewandowski wygrywając konfrontację sam na sam z Lenarcikiem, a w doliczonym czasie gry atomowym strzałem z niespełna 30 metrów Marko Kolar umieścił piłce w bramce.
Dzięki kolejnej wygranej Nafciarze jako jedyni są niepokonani w tym sezonie i z kompletem punktów zostali samodzielnym liderem PKO Ekstraklasy.
Wisła Płock – Miedź Legnica 4:1 (2:1)
Wisła Płock: Gradecki – Pawlak, Michalski, Kapuadi, Tomasik – Lesniak (84. M. Lewandowski), Furman (C) (68. Rasak), R. Wolski (76. Mokrzycki) – Davo, Vallo (68. Kocyła) – Sekulski (68. Kolar).
Miedź Legnica: Lenarcik – Gammelby, Mijušković, Aurtenetxe, Martinez – Matuszek (C) – Zapolnik (75. Narsingh), Dominguez (66. Lehaire), Chuca (83. Śliwa), Kobacki – Henríquez (66. Obieta).
MŻ
fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock
Komentarze