Pierwsza część spotkania była dość niemrawa w wykonaniu płockich piłkarzy, bo to goście częściej prowadzili grę. Mimo to, Nafciarze do szatni udawali się prowadząc 1:0, a na listę strzelców wpisał się Łukasz Sekulski.
Po zmianie stron płocczanie coraz śmielej poczynali sobie na boisku i przejęli inicjatywę. W 66 w nieprawdopodobnej sytuacji z trzech metrów spudłował na pustą bramkę Kristian Vallo, a chwilę później po kilkuminutowej analizie VAR nie uznano drugiego trafienia Łukasza Sekulskiego, który w momencie podania znajdował się na niewielkim spalonym
Jednak co się odwlecze to nie uciecze. W 77 minucie do bramki Lechii trafił Davo, zdobywając swoje premierowe trafienie w niebiesko-biało-niebieskich barwach.
W końcowych fragmentach meczu goście postawili wszystko na jedną kartę, zapominając o grze defensywnej. Nafciarze wykorzystali to bezbłędnie, a dokładniej Dawid Kocyła, który doliczonym czasie gry w sytuacji sam na sam pokonał Dusana Kuciaka.
Wisła Płock – Lechia Gdańsk 3:0 (1:0)
43′ Sekulski, 77′ Davo, 90+1′ Kocyła
Wisła Płock: Gradecki – Michalski, Kapuadi, Rzeźniczak (C) (64. Vallo), Tomasik – Furman, Szwoch (72. Lesniak) – Pawlak, Wolski (64. Warchoł), Davo (85. Kocyła) – Sekulski (72. Kolar).
Lechia Gdańsk: Kuciak – Koperski, Nalepa, Tobers, Pietrzak (46. Conrado) – Gajos, Kałuziński (57. Kubicki) – Clemens, Terrazzino (78. Biegański), Durmus (57. Diabaté) – Paixao (C) (69. Sezonienko).
MŻ
fot: Mateusz Ludwiczak/Wisła Płock
Komentarze