Na jesieni górą byli piłkarze z Łukasiewicza, którzy rozgromili na własnym obiekcie Stoczniowiec aż 5:0. Także tym razem wydaję się, że faworytem do zwycięstwa będą wiślacy, choć ostatni okres nie jest najlepszy w ich wykonaniu.
Gracze Marka Brzozowskiego wciąż walczą o awans do III ligi, ale na ten moment tracą sześć oczek do pierwszej Ząbkovi. W przypadku wygranej różnica zmaleje do trzech punktów, a do zakończenia sezonu pozostaną dwie kolejki.
Stoczniowiec natomiast bije się o utrzymanie w lidze, które się nieco oddaliło po porażce ze Świtem Staroźreby. Jeśli płocczanie chcą pozostać na czwartoligowych boiskach muszą wywalczyć z Wisłą jakiekolwiek punkty.
Mówi szkoleniowiec zespołu, Damian Kijek:
Warto dzisiaj zjawić się przy Kolejowej, bowiem oba kluby przygotowały nieco niespodzianek dla kibiców. Dla tych najmłodszych dostępne będzie malowanie twarzy czy mega baniek mydlanych, ale także mały poczęstunek czy bramka celnościowa. Początek meczu o godzinie o 18:30.
MŻ
Komentarze