Na ten moment czekał cały handballowy Płock. Po 11 latach bez trofeum na ligowym podwórku Orlen Wisła Płock po wręcz koncertowym występie sięgnęła po jedenasty w historii Puchar Polski.
Od pierwszych minut mecz układał się po myśli płockiego zespołu. Po kwadransie gry prowadziliśmy już 8:4, a kielczanie byli momentami bezradni wobec świetnie funkcjonującej defensywy.
Na drugą połowę Nafciarze wychodzili z czterema bramkami przewagi, jednak nie wpłynęło to na koncentrację szczypiornistów. Orlen Wisła dalej realizowała swój plan na ten mecz i zaczęła powiększać przewagę. W 43 minucie za sprawą trafienia Abela Serdio różnica urosła już do siedmiu bramek, a to głównie dzięki Krystianowi Witkowskiemu.
Młody golkiper zastąpił w bramce Adama Morawskiego i stał się prawdziwą zmorą dla kieleckiej ofensywy. Rzuty z drugiej linii, z szóstego metra czy nawet kontrataki, padały łupem Witkowskiego, który stał się ojcem sukcesu i zasłużenie odebrał statuetkę MVP!
Orlen Wisła Płock – Łomża Vive Kielce 34:27 (17:13)
Orlen Wisła: Witkowski, Morawski – Czapliński 2, Daszek 4, Fernandez, Jurecić 1, Kosorotov 5, Krajewski 1, Lucin 1, Mihić 5, Mitrović, Serdio 6, Susnja, Szita 4, Terzić, Żytnikow 3
Łomża Vive: Wolff, Kornecki – A. Dujshebaev 4, D. Dujshebaev, Gębala, Karacić 4, Karalek 2, Moryto 7, Nahi 1, Olejniczak, Paczkowski 1, Sanchez-Migallon, Sićko 4, Thrastarson, Tournat 4, Vujović
Komentarze