Po raz kolejny pod obrady Rady Miasta Płocka wraca sprawa budowy drogi szybkiego ruchu S10. O planowanym przebiegu ekspresówki płoccy radni dyskutują od lat. Z mizernym, niestety, skutkiem.
Sprawa wraca jak bumerang. Od lat politycy różnych opcji, szczególnie w kampanii wyborczej, gwarantują pełne starania o budowę drogi szybkiego ruchu w bezpośrednim sąsiedztwie Płocka. Kończy się jednak na dyskusji, a plany budowy mazowieckiego odcinka S10 zmieniają się jak w kalejdoskopie. Przewodniczący parlamentarnego zespołu do spraw budowy S10, poseł Lewicy Arkadiusz Iwaniak informuje, że wkrótce powinniśmy doczekać się wreszcie konkretów w sprawie planowanego przebiegu mazowieckiej części ekspresówki
Można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że Rada Miasta po raz kolejny wystosuje apel do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o jak najbardziej korzystny dla płocczan przebieg S10, trudno jednak spodziewać się, że głos naszych radnych może w jakikolwiek sposób wpłynąć na ostateczną decyzję w sprawie wytyczenia trasy szybkiego ruchu.
M.W.
Komentarze